ślub POD KRAKOWEM | JULIA I MATEUSZ

Cóż to było za wesele! Długo będę powracać pamięcią do tego szczególnego dnia, bo energia jaką mają w sobie Julia i Mateusz to coś niesamowitego! Potrafią być tak wzruszająco romantyczni i czuli, a jednocześnie drzemie w nich ta iskra niezłych wariatów, która uaktywnia się pod wypływem odpowiedniego zapalnika. Tak też było i tego dnia. Wzruszająca ceremonia, pełna pięknych momentów, chwytania dłoni, spojrzeń pełnych miłości i wesele na pełnej! Z radością, energią, tańcami i wygłupami na zdjęciach ze znajomymi. Było naprawdę super i z chęcią powtórzyłabym to jeszcze raz! Całe szczęście, że już niedługo będę miała namiastkę tej energii na plenerze z Julią i Mateuszem. I mimo, że przekładamy tą sesję już trzeci raz ze względu na pogodę, to wiem, że będzie warto i bardzo na nią czekam! 
Was tymczasem zapraszam do obejrzenia historii z dnia ślubu Julii i Mateusza i mam nadzieję, że po jej obejrzeniu będziecie razem ze mną czekać na zdjęcia z pleneru.