KLAUDIA I BOGUŚ | SESJA NARZECZEŃSKA W SZKLARNI
Jeśli zastanawiacie się czy sesja narzeczeńska, w miesiącach, które nie zachęcają do robienia zdjęć na zewnątrz jest możliwa, to mam dla Was super rozwiązanie. Oprócz sesji lifestylowej w domu możecie wybrać opcję, na którą skusili się Klaudia i Boguś, czyli sesja w szklarni. My na miejsce sesji wybraliśmy Ogród Botaniczny w Powsinie, bo tamtejsza szklarnia jest przepiękna! A co więcej, zapewni Wam ciepłe schronienie przed ewentualnymi niedogodnościami pogody i na pewno zachwyci roślinnością. Bo rośliny w powsińskiej szklarni robią naprawdę duże wrażenie.
Bardzo się cieszę, że to spotkanie z Klaudią i Bogusiem się wydarzyło. I że ta sesja narzeczeńska doszła do skutku tuż przed zamknięciem wszystkiego, z powodu koronawirusa. Ale może właśnie ta chwila zwolnienia i oddechu jest nam wszystkim bardzo potrzebna… Może to idealny czas, aby zauważyć jak w ciągu dnia przez nasze okna wpadają promienie słońca. Aby usłyszeć rano śpiew ptaków, zachwycić się deszczem, obejrzeć zachód słońca… By wsłuchać się w samego siebie. Pamiętajmy, że po każdej burzy wychodzi słońce. Nie traćmy optymizmu i wiary w to, że będzie dobrze.
Ja mam głęboką nadzieję, że z Klaudią i Bogusiem z powodzeniem spotkam się ponownie w sierpniu na ich ślubie. A teraz czas, żebyście w końcu zobaczyli jak wyglądała ich sesja narzeczeńska. I jakie magiczne tło do ich historii stworzyła natura.
Chodźmy więc na ten krótki spacer… Zobaczcie jak może wyglądać sesja w szklarni.














































