Ola i Mateusz | rustykalne wesele w dworku diana
Ślub Oli i Mateusza przypadł na jeden z najgorętszych dni tego roku. Był upalny czerwiec. Żar dosłownie lał się z nieba. Wiatraki i klimatyzacja nie nadążały z chłodzeniem… Ale było tak pięknie! Zapraszam Was na ten mały skrót z ich dnia, którego zwieńczeniem było fantastyczne rustykalne wesele. Ola i Mateusz zorganizowali je w bardzo klimatycznym miejscu, jakim jest Dworek Diana niedaleko Białej Podlaskiej. Zacznijmy jednak od początku…
Ten dzień przepełniony był radością i spokojem. Oboje przygotowywali się w swoich rodzinnych domach, otoczeni rodziną i bliskimi. Oboje radośni i uśmiechnięci od ucha do ucha. A gdy wreszcie się spotkali, patrzyli na siebie wzrokiem pełnym miłości. Było mnóstwo detali i dodatków w rustykalnym klimacie, które uwielbiam fotografować. Byli cudowni ludzie. Było też nieopisane szczęście, miłość w powietrzu i totalny luz.
Ich ceremonia ślubna odbyła się w kościele pw. Chrystusa Króla w Międzyrzecu Podlaskim, który uwielbiam za przepiękne witraże. Robią naprawdę niesamowite wrażenie i genialnie wyglądają w kadrach. Sam moment przysięgi był bardzo emocjonujący, ale ich, jak przez cały ten dzień, nie opuszczał uśmiech. Po zaślubinach ruszyliśmy na zabawę wesele, które Ola i Mati zorganizowali w rustykalnym dworku.
Jeśli ktoś z Was rozważa Dworek Diana na miejsce swojego przyjęcia weselnego, to z całego serca polecam Wam tą lokację. Jest idealna na imprezy w rustykalnym klimacie i zorganizowanie pól-plenerowego wesela. U Oli Mateusza tańce do białego rana odbywały się w namiocie przy sali, a spory ogród wokół (z dostępem do drink baru) dawał wytchnienie zmęczonym pląsami gościom. Nocą leżaki były oblegane przez obserwatorów gwieździstego nieba i pełni księżyca. A parkiet nie stygł!
Zobaczcie sami jak piękny był to dzień i jak gorąca to była noc!