NATALIA I RAFAŁ | ZIMOWA SESJA ŚLUBNA
Chyba nikt z nas nie mógł sobie wymarzyć lepszej zimy, niż ta, która pojawiła się wraz z początkiem 2021 roku. Odkąd pojawił się pierwszy śnieg, snułam plany na sesję ślubną w zimowej scenerii. I w tym roku, w tej kwestii, szczęście mi dopisało jak nigdy.
Tego dnia umówiłam się z Natalią i Rafałem na szybką, wystylizowaną na ślubną sesję. Obudziłam się rano, a to, co zobaczyłam za oknem nie dawało zbyt wielkich nadziei. „No piękna nam wyjdzie sesja w deszczu” mamrotałam do siebie, a w duchu zaklinałam pogodę, by zamiast tego deszczu pojawił się śnieg. I wiecie co? Udało się! Chyba nabyłam jakichś nowych nadprzyrodzonych mocy, bo już w drodze na sesję zaczął pięknie sypać śnieg!
Ta sesja okazała się być totalną magią! Nie dość, że pogoda jak z bajki, to jeszcze Oni tacy piękni, tacy w sobie zakochani. Z cudownym nastawieniem, bez grama narzekania. Wytrzymali ze mną w takich warunkach na sesji ponad godzinę! A musicie mi wierzyć, że ta pogoda do najłatwiejszych nie należała. Raz, że było całkiem zimno, dwa – padał tak gęsty śnieg, że ledwo mogliśmy otworzyć oczy 🙂 Mimo wszystko daliśmy radę i było warto na sto procent. A efekty naszych działań zobaczcie i oceńcie sami. Przenieśmy się jeszcze raz do tej magicznej zimowej krainy…